1. Powstawanie i kształtowanie świata
  2. Powstanie człowieka i otaczającego go świata
  3. Bogowie i herosi




















Powstanie świata.

Na samym początku istnienia świata był Chaos. Z Chaosu tego wyszli dwaj pierwsi bogowie: Uranos i Gaja. Dali oni życie następnemu pokoleniu bogów - tytanom. Wśród nich najstarszy był Okeanos. Po pewnym czasie narodził się Kronos, który chciał objąć władzę Uranosa. Gdy dorósł, obalił go z tronu. Wyszedł za mąż za Reę.
Z tego małżeństwa wyszło kolejne pokolenie bogów : Zeus, Posejdon, Hades, Hestia, Hera i Demeter. Przed ich urodzeniem Kronosowi zostało przepowiedziane przez Gaję, że jego potomstwo obali go z tronu, tak jak on obalił z tronu Uranosa. Więc gdy dziecko Kronosa zostało urodzone, wstrętny tytan je połykał w całości. Rea była na niego bardzo zdenerwowana z tego powodu, więc gdy narodziło się jej szóste dziecko, owineła kamień w pieluszki i dała go Kronosowi do zjedzenia. Dziecko zaś zaniosła do idajskiej groty. Chciała go gdzieś umyć, ale dookoła nie było żadnej wody. Uderzyła więc berłem o skałę, pomodliła się do Gai, a ze skały wytrysnęła woda. Gdy umyła dziecko, nadała mu imię Zeus. Oddała go pod opiekę nimfom górskim, a sama wróciła na Olimp. Zeus był karmiony mlekiem kozy Amaltei, nektarem oraz ambrozją. Gdy Amaltei złamał się róg, Zeus pobłogosławił go. Tak powstał Róg Obfitości. Gdy Zeus dorósł, polecił matce, by dała Kronosowi środki na wymioty. Ten zwrócił piątkę jego rodzeństwa, a potem Zeus zemścił się na Kronosie zwalając go z tronu. W międzyczasie zmarła Amaltea. Z jej skóry zrobił Zeus Egidę, tarczę, której nie mogła przebić żadna strzała.


Władza nad światem

Gdy tylko potomstwo Kronosa i Rei zdobyło władze nad światem, każdy chciał panować nad światem. Jednak Zeus chciał rozdzielić władzę tak, aby on rządził największą jego częścią. On sam miałby rządzić ziemią i niebem, Posejdon miałby władzę nad wodami, a Hades rządziłby światem podziemnym. Zostały jeszcze trzy siostry.
Zeusowi nie została żadna kraina, którą mógłby przydzielić siostrom. Więc wymyślił sprytny podstęp.
Demeter dostała do władania pola, uprawy i pogodę, Hestia zaś dostała pod opiekę rodziny ludzkie i ognisko domowe. Została Hera, której Zeus nie miał czego przydzielić, więc ja poślubił.
Z początku Demeter i Hestia były zadowolone ze swojej władzy, ale potem żałowały, że nie zażądały o więcej.


Stworzenie człowieka

Gdy Zeus zaczął panować na światem, ludzie już istnieli. Ulepił ich Prometeusz, gdyż był cały smutny. Nie miał pożytku ze swojego brata, Epimeteusza, bo był niezdarny i naiwny. Więc Prometeusz wziął glinę i wymieszał ją ze swoimi łzami. Z tej masy ulepił człowieka. Ukradł iskry z Rydwanu Heliosa, włożył je do gałązki szczawiu, przemycił je i tchnął te iskry w człowieka. W ten sposób człowiek dostał duszę.
Kiedy jeszcze panował Kronos, był wiek złoty. Ludzie nieustannie biesiadowali i bawili się. Ziemia sama rodziła plony, bez pracy rolniczej. Wkrótce ten wiek minął, gdy Pandora otworzyła swą puszkę.
Wtedy nastał wiek srebrny, a więc znacznie gorszy. Ludzie nie dorośleli przez wiek, aż wreszcie starzali się szybko i umierali w mękach.
W następnym wieku, brązowym żyli ludzie lubiący wojaczkę. Żyli wtedy Herakles oraz Tezeusz. Czyny z tego wieku nie powtórzyły się w wieku żelaznym, który trwa od odkrycia żelaza po dni dzisiejsze.
Człowiek, którego stworzył Prometeusz był słaby. Od bogów rózniło go tylko to, że nie miał ich siły. Prometeusz zauważył to i zakradł się znów o rydwanu Heliosa. Z paru iskier, które mu zabrał, powstał ogień, który ujarzmili ludzie. Potem, gdy Zeus zauważył, że ludzie umieją wskrzeszać ogień, zdenerwował się na Prometeusza i przykuł go do Kaukazu. Lecz zanim go przykuto, bogowie zesłali plagę na ludzi.
Pewnego dnia, gdy Prometeusz wyszedł z wioski ludzkiej, zauważył Pandorę. Była to piekna kobieta, która trzymała puszkę w dłoni. Gdy zobaczyl ją Epimeteusz, natychmiast chciał się z nia poślubić. Prometeusz ostrzegał go, żeby nie otwierał tej puszki, która była darem od Zeusa. Mimo ostrzeżeń, Epimeteusz z Pandorą otworzyli puszkę, z której wyleciały wszystkie plagi i cierpienia, które nękały ludzi. Na pocieszenie, do puszki przywarła Nadzieja. Do dziś mówi się, że nadzieja umiera ostatnia.


Pory roku

Gdy władza nad światem została już rozdzielona między bogów, Demeter doczekała się córki, Kory. Kora była jedyną jej córką.
Pewnego dnia, gdy Demeter poszła do wioski ludzkiej zostawiła Kore pod opieką nimf. Kora bawiła się z rusałkami na łące. Nie wolno jej było jedynie zerwać kwiatu narcyza, gdyż był on poświecony Hadesowi, bogowi podziemia. Jednak Kora nie posłuchała się swojej matki i zerwała ów kwiat.
Nagle ziemia pękła i wyszedł ze świata podziemnego Hades i porwał Korę. Rzucił na rusałki czar zapomnienia, żeby nic nie pamiętały. Wkrótce, gdy Demeter wróciła po córkę, nie było jej na łące. Pytała nimfy, co się stało, ale one zapomniały wszystko przez czar. Zdesperowana Demeter pytała wszystkich bogów Olimpu, czy nie widzieli jej córki, ale żaden z nich nie widział jej. Wreszcie spytała się o radę Heliosa, który odpowiedział, że Korę zabrał do podziemi Hades. Demeter zgłosiła się do Zeusa, by powiedział swojemu bratu by oddał jej córkę. Zeus nic nie mógł na to poradzić. Nie bał się gniewu Demeter, bo władała ona tylko uprawami.Lecz Demeter sprowadziła na ziemię plagi, suszę i nieurodzaj. Ludzie i zwierzęta głodowali, wszystkich meczyło pragnienie. Zeus nie mógł dopuścić, by cała Ziemia przeistoczyła się w pustynię. Zdecydował więc, że przez pół roku Kora będzie z Hadesem jako Persefona, a przez następne pół z Demeter.

Na wiosnę demeter stroi świat w zielone barwy i kwiaty na przyjscie Kory.
Latem rośnie zboże, owoce i warzywa. Demeter jest wraz z Korą.
Jesienią Demeter szykuje świat na odejście Kory do Hadesu. Spadają liscie z drzew, kwiaty więdną.
Zimą Demeter martwi się i smuci z odejścia jej córki do Hadesu. Przykrywa świat białą pierzyną śnieżną.


Mit o Io, Zeusie i Argusie.

Było słoneczne popołudnie na greckiej równinie Peloponez. Zeus, znudzony patrzeniem na świat z Olimpu wziął pioruny i oznajmił Herze, że że będzie łowić ryby. Zeus zszedł z Olimpu i poszedł przez Peloponez. Jednak nie szedł w kierunku łowiska ryb, tylko w stronę osady ludzi. Hera zdziwiona tym, przypomniała sobie o Io, pięknej ziemiance, o której mówił jej jej dobry daimonion. Hera przeczuła, że Zeus znów coś knuje, więc zeszła na Ziemię w poszukiwaniu męża. gdy go znalazła, Zeus flirtował z Io. W okamgnieniu zamienił ją w krowę, gdy spostrzegł się, że Hera go szpieguje. Zeus wytłumaczył się żonie, że tylko podziwiał ów piękna jałówkę. Hera przeczuwając, że zeus wróci po Io, gdy tylko Hera wróci na Olimp, posłała Argusa, który miał pilnować ziemianki. Zeus wściekły na Herę chciał odzyskać Io, ale sam tego nie zrobił. Nasłał na Argusa Hermesa, jego własnego syna. Miał on ze sobą zaczarowaną fletnię, która usypiała każdego, kto nie był bogiem lub był odporny na usypiającą muzykę fletni. z początku Hermesowi się nie udało uśpić Argusa, więc zaczął opowiadać mu historię jej budowy i komu służyła. Hermes usypiał gadką Argusa oko po oku, aż wreszcie zasnął. Hermes obciał mu głowę, choć wiedział, że nie potrzeba było tego robić. Ucieszony Zeus nazajutrz chciał wyruszyć po Io. Hera się od niego dowiedziała, kim była jałówka, którą podziwiał. Nagle przybył Hermes i opowiedział ojcu, że Argus nie żyje. Zdenerwowany Zeus wiedział, że pragnąc spotkać się z Io, żona mogłaby go obserwować. przywrócił jej więc ludzką postać, a Io uciekła przed greckimi bogami do Egiptu. Pozostał jedynie problem, co zrobić z oczami Argusa. Zeus więc sprawił, że paw, ulubiony ptak Hery dostał na ogon Argusowe oczy.


Helios i Faeton

Na ziemi panowała cisza i pokój. Ludzie czcili bogów i ich szanowali. Gdy wstawali o świcie, pozdrawiali Heliosa, który codziennie jeździł na swym rydwanie. Helios miał syna o imieniu Faetona, który co dzień podziwiał obowiązki ojca. Pewnego dnia jego matka, Klimene powiedziała mu, że jego ojciec obiecał mu spełnić jego jedno życzenie.
Następnego dnia Faeton wstał przed rozpoczęciem pracy swego ojca. Poszedł do ojca i poprosił go, by dał mu prowadzić słoneczny rydwan przez jeden dzień. Helios nie mógł na to pozwolić, ale musiał również dotrzymać słowa. W końcu dał mu lejce i ostrzegł go przed niebezpieczeństwem wynikającym z trudności prowadzenia rydwanu. Wkrótce Faeton pociągnał za lejce i konie przyspieszyły, az iskry posypały się spod kopyt. Rozradowany Faeton cieszył się, że mógł jechac w złocistym, słonecznym rydwanie. Popędził konie do góry, by nie osmalić ziemi płomieniami. Jednak nie wiedział, że wszechświat poza niebem wypełniał łatwopalny eter. Wszystko zapłonęło. Rydwan uciekał w dół, z dala od płomieni. Wkrótce zapaliły się lasy i łąki. Nagle zareagował wszechpotężny Zeus. Pochwycił jeden z piorunów i rzucił nim w woźnicę. Zwęglony Faeton wpadł do rzeki Erydan, rydwan wkrótce się rozbił, a złote konie uwolniły sie z zaprzęgu. Wkrótce jednak wykuto nowy rydwan i Helios mógł znów wyruszyć w drogę po niebie.


Arachne i Atena

Niedaleko rzeki Erydan, niedługo po śmierci Faetona bogini Atena odwiedziła prządkę Arachne. Przechwalała się ona, że tka najlepiej na świecie, lepiej nawet niz sama Atena. Bogini przemieniła się w staruszkę i weszła do jej izby. Zastała Arachne przy krosnach.
Atena powiedziała jej, że pięknie tka. Arachne odpowiedziała jej, że najlepiej ze wszystkich istot, lepiej też od bogów. Atena-staruszka wyzwała ją na pojedynek. Bogini zaczęła pierwsza.
Atena szybko wykonała swoją makatę. Przędziwo składało się z dwóch scen: Na pierwszej człowiek podniósł ręce ku górze, by zerwać z drzew soczyste owoce - czerwone jabłka i granaty, żółte figi i gruszki. Na drugiej scenie ten sam człowiek pochylał się nad źrodłem, by ugasić pragnienie.
Arachne spytała sie bogini, co to za złowiek i co on robi. Atena odpowiedziała jej, że sceny przedstawiają Tantalowe męki. Przyrządził ze swego jedynego syna Pelopsa pieczeń i dał do zjedzenia bogom. Zorientowali się, że to ludzina, wiec postanowili go ukarać za zbrodnię. Posłali go do Tartaru, gdzie będzie głodował przez wieczność.
Arachne zaczęła tkać swoją tkaninę. Tkała bogów próżnujących na Olimpie. Gdy zaczęła tkać postać Ateny, staruszka przemieniła się wówczas w ów boginię. Ukarała ją, zamieniając ją w pierwszego na świecie pająka. Do dziś potomkowie Arachne snują tkaniny, zwane pajęczynami.


Meleager i Atalanta

Pewnego dnia szły Mojry do miasta o nazwie Kalidonia. Altea, królowa państwa-miasta, właśnie urodziła tam pierworodnego syna, Meleagra.
Gdy dotarły do Kalidonii, poszły do pałacu królewskiego, gdzie leżał w kołysce mały Meleager. Pochyliły się nad nim i zaczęły tańczyć i wypowiadały zaklęcia.
Nagle do pokoju weszła Altea. Przerażona obecnością Mojr chciała krzyknąć. Lecz nagle Kloto podniosła palec do ust. nie pozwoliła by Meleager się obudził. Altea spytała się Mojr, co znaczą wymamrotane przez nie zaklęcia. Atropos powiedziała jej, że gdy cedrowe polano w kominku spali się doszczętnie, Meleager przestanie żyć. Przerażona matka spojrzała na kominek, potem podniosła synka, który próbował zaczerpnąć powietrza do płuc. Odłożyła wnet syna, podeszła do kominka i zgasiła swą szatą cedrowe polano.
Meleager został uratowany. Na jego czesć jego ojciec, król Ineus złożył bogom w podzięce ofiary. Jedynie ołtarz Artemidy był pusty. Bogini była rozgniewana. Za karę zesłała po latach na miasto ogromnego dzika, który pustoszył miasta i niszczył zbiory, a nawet zabijał ludzi.
Ineus zorganizował wielkie łowy. W polowaniu na dzika uczestniczyło wielu bohaterów. Uczestniczył też Meleager, który był juz prawie dorosły. To on wypłoszył dzika z kniei, jedna pierwsza trafiła go strzałą dziewczyna o imieniu Atalanta. Dzik padł martwy. Rozpalono ognisko. Wszyscy nalegali by to Meleager wziął najlepsze kawałki upieczonego dzika. Jednak on się sprzeciwiał. Powiedział, że to Atalanta trafiła go pierwsza. Nagle wybuchł spór między nim a jego wujem o to, kto zabił dzika. Do kłótni dołączył sie brat Altei, grożąc pobiciem Meleagra. Zaślepiony gniewem i dumą, rzucił się na swych wujów i pozabijał ich.
Gdy Altea dowiedziała sie o śmierci braci, wyrzekła sie Meleagra. Zdenerwowana znalazła stare cedrowe polano, wrzuciła je do kominka i rozpaliła je, po czym popełniła samobójstwo. W tym czsie Meleager leżał na drodze, wił się z bólu, aż skonał.


Orfeusz i Eurydyka

Dawno temu żył heros
Orfeusz, syn Apolla i Muzy Kaliope. Po ojcu odziedziczył dar pięknego śpiewu i gry na lirze i harfie. Orfeusz miał za żonę nimfę Eurydykę.
Pewnego dnia Eurydyka przechodziła przez gaj Afrodyty. Nagle zza krzewu wysunęła się żmija i ukąsiła ją śmiertelnie. Po pewnym czasie Eurydyka opuściła żywych i trafiła do Hadesu.
Orfeusz długo jej szukał. Błądził przez góry i lasy. Wołał, śpiewał, grał i płakał, jednak nie mógł jej znaleźć. Oszalały z bólu postanowił pójśc do Hadesu, gdzie nawet najmniejszy promyk światła Heliosa nie docierał. Wziął z sobą harfę, której struny rozświetlały mu drogę w ciemnościach podziemi. Przez całą droge grał i śpiewał. Oczarował nawet przewożnika przez Styks, Charona i jego trzygłowego psa, Cerbera. Nawet nieubłagalne Erynie płakały. Gdy dotarł do tronu boga Hadesa. Niestety, nie wzruszyła go pieśń Orfeusza. Jednak jego żona, Persefona namówiła małżonka do zlitowania się nad śpiewakiem. Hades zgodził się oddać Orfeuszowi Eurydykę, pod warunkiem, że na nią nie spojrzy, dopóki nad ich głowami nadal będzie mrok podziemia.
Orfeusz i Eurydyka przeszli z powrotem całą drogę przez Hades, zostali przewiezieni przez Charona na drugi brzeg. Już prawie wyszli ze świata Hadesa. Już widzieli światło poranka.
Prawie wyszli z podziemia. Jednak byli jeszcze w cieniu piekieł. Zniecierpliwiony Orfeusz odwrócił się. Zapomniał o ostrzeżeniu. Nagle pociemniało jak w podziemiu. Eurydyka zniknęła. Przed zrozpaczonym Orfeuszem zamknęły się bramy Hadesu.


Afrodyta

Jeśli pamiętacie
mit o powstaniu świata, z pewnością słyszliście o Uranosie i Kronosie. Gdy Kronos zabił swego ojca, część jego krwi spłynęła do morza. Z mieszaniny krwi boga i piany morskiej, zwanej aphros narodziła się Afrodyta, bogini piekna i miłości. Wyszła najpierw na brzeg wyspy Kytera. Wkrótce okazało się, że wyspa jest za mała na utworzenie sobie mieszkania. Powędrowała na Peloponez i w końcu osiadła w Pafos na Cyprze, gdzie znajduje się główna jej świątynia.
Gdy dowiedzieli się o niej inni bogowie, Zeus chciał ją poślubić, ale nie mógł tego zrobić, gdyż był ożeniony z Herą. Kazał więc Afrodycie poślubić się ze swoim synem, kulawym Hefajstosem. Afrodyta jednak nie kochała boga-kowala, była zakochana w młodym wówczas Aresie, bogu wojny. Afrodyta romansowała z Aresem, jednak zajęty pracą Hefajstos nic o tym nie wiedział. Pewnego razu przyłapał ich Helios, gdy zaczął już tego dnia jeździć po niebie swym rydwanie. poinformował o tym Hefajstosa, który pragnął się zemścić na kochankach.
Wkrótce bóg-kowal wykuł sieć z niewidzialnego metalu i zastawił ją obok pałacu Afrodyty. Gdy oznajmił żonie o wyjeździe na Lemnos, Afrodyta się ucieszyła i kazała sprowadzić Aresa. Gdy tylko kochankowie zaplątali sie w sieć, Hefajstos zaciągnął ją jak pułapkę i zwołał wszystkich bogów, by obejrzeli zakochanych bogów. Później jednak zapomniano o sprawie i życie toczyło się tak, jak wcześniej.
Wkrótce Afrodyta jednak znalazla sobie innego kochanka. Nazywał się Adonis. Co prawda, był on śmiertelnikiem, ale urodą przypominał przystojnego boga. Gdy Adonis był jeszcze młody, Afrodyta się nim opiekowała. Jednak nie miała wtedy czasu na opiekę nad dzieckiem, więc nakazała Persefonie opiekować się nim. Gdy Adonis dorosł, Persefona się w nim zakochała i nie chciała go oddać Afrodycie. Kłótnie bogiń dotarły do Zeusa, który powiedział, że o prawie do Adonisa zadecyduje Kaliope.
Bogini wymyśliła jak można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Powiedziała, że przez cztery miesiące Adonis będzie z Afrodytą, przez cztery z Persefoną, a przez cztery sam. Persefona była niezadowolona z tego werdyktu. Chciała bowiem mieć Adonisa tylko dla siebie. Sprytna bogini podziemi poinformowała Aresa o kochanku Afrodyty. Wściekły zamienił się w dzika i zabił Adonisa swymi szablami. Wiedziała, że martwy Adonis będzie musiał na zawsze przebywać w Hadesie.
Tam, gdzie ziemię skropiła krew Adonisa, urosły kwiaty - piękne anemony.


Perseusz i Meduza

Dawno temu żył sobie król
Akrizjos. Wraz z żoną Aganippe władał miastem Argos. Nie miał synów, ale miał za to córkę, Danae.
Pewnego razu Akrizjos poszedł do wyroczni spytać się, czy będzie miał potomka. Wyrocznia mu odrzekła, że nie będzie miał synów, a jego wnuk go zabije.
Wtedy Akrizjos kazał zbudować wieżę, a w niej umieścił swą jedyną córkę, by z nikim się nie ożeniła. Mimo nadzwyczajnych środków ostrożności nie mógł się schronić przed bogami. Danae nawiedził Zeus w postaci złotego deszczu. Niedługo potem urodziła mu syna. Nadała mu imię Perseusz.
Gdy Akrizjos dowiedział się o wnuku, kazał zamknąć Danae i Perseusza w skrzyni, którą puścił na morze.
Fale uniosły skrzynię na wyspę Serifos, gdzie mieszkał rybak o imieniu Diktys i zabrał rozbitków do swojego brata, króla Poliktedesa.
Minęło kilkanaście lat. Perseusz już dorósł, bronił swojej matki przed zaślubinami z Poliktedesem. Od wszystkich bogatszych mieszkańców wyspy zażądał rumaka jako prezent ślubny. Perseusz niestety nie miał pieniędzy na kupno konia, lecz obiecał królowi, że postara się zdobyć cokolwiek innego, nawet głowę Gorgony Meduzy. Poliktedes zgodził się na taki prezent, gdyż myślał, że Meduza go zabije swym wzrokiem. Niestety się mylił.
Następnego dnia Perseusz wyruszył na poszukiwania Gorgon. Po drodze spotkał swoją ciotkę, Atenę, która podsłuchała rozmowę z królem i jako zawzięty wróg Meduzy chciała pomóc Perseuszowi. Ostrzegła go, że Meduza może go zabić swoim wzrokiem, lecz mógł patrzeć na jej odbicie. Dała mu więc jedyne lustro w okolicy, czyli swoją, wypucowaną, miedzianą tarczę.
Jako kolejny Perseuszowi pomógł Hermes, dając mu diamentowy sierp, magiczny worek na głowę Meduzy oraz parę uskrzydlonych sandałów. Hades ofiarował młodzieńcowi swój ciemny hełm-niewidkę. Jednak wszystkie te dary musiał sam zdobyć. Były ukryte w pieczarze nimf stygijskich, a drogę do nich znały tylko Graje, siostry Gorgon, wiedziały, gdzie znajdują sie nimfy stygijskie. Graje miały tylko jedno wspólne oko i ząb, które sobie pożyczały. W chwili nieuwagi sióstr Perseusz wykradł im je, szantażując je i zmuszając do wypowiedzenia tajemnicy. Wkrótce powiedziały mu wszystko, więc Perseusz oddał im oko i ząb.
Od nimf wziął wszystkie przedmioty, które były mu potrzebne. Dowiediał się też od nich, gdzie znajdują się Gorgony. Wkrótce poleciał z dala od zamieszkałych przez ludzi terenów, aż ujrzał las figur kamiennych. Wkrótce przekonał się, że to ludzie zamienieni w kamień! Szedł dale aż natknął się na trzy Gorgony. Wylegiwały się w cieniu. Perseusz uważnie patrzył w odbicie Meduzy. Szybko zabił Meduzę odcinając jej głowę. Wsadził jej łeb do worka i odleciał sina w dał, zanim jej nieśmiertelne siostry zorientowały sie o śmierci Meduzy. Jednak nagle coś śnieżnobiałego przemknęło obok Perseusza. Był to Pegaz, skrzydlaty koń powstały z krwi Meduzy.
Perseusz poleciał na południe od Gorgon. Dotarł do tytana Atlasa, który dźwigał sklepienie niebieskie. Zażądał od niego złotego jabłka z gaju Hesperyd, gdyż był zmęczony i wyczerpany. Atlas odmówił mu, gdyż nie chciał, by nieproszeni goście zjadali jabłka z jego sadu. Perseusz zdenerwowany brakiem gościnności tytana wyjał z torby głowę Meduzy i pokazał ją Atlasowi. Tytan skamieniał i do dziś stoi na jego miejscu góra Atlas.
Wkrótce Perseusz wyruszył na pustynię Libijską, lecz wkrótce zawrócił na północ. Dotarł do Filistyny, gdzie dojrzał nagą kobietę przykutą łańcuchami do kamienia. Kobieta wołała o pomoc. Nagle z wody wynurzył sie potwór morski. Perseusz bez chwili namysłu zabił potwora i uratował kobietę. Nazywała się Andromeda. Była córką Kasjopei i Cefeusza.
Andromeda opowiedziała Perseuszowi całą historię o potworze morskim. Jej matka, Kasjopea, przechwalała się, że jest piękniejsza od Nereid, boginek wodnych. Za karę Posejdon zesłał na tamto miasto potwora morskiego. Nieszczęsny Cefeusz spytał się wyroczni, co ma zrobić, by uniknąć zrujnowania swojego miasta. Wyrocznia nakazała mu złożyc w ofierze swoją żonę, by pozbyć się kataklizmu. Lecz nagle Andromeda sprzeciwiła się temu. Kochała bardzo matkę i nie chciała jej śmierci. W zamian za to kazała siebie złożyć w ofierze.
Wkrótce Perseusz poprosił Kasjopeę i Cefeusza o rękę Andromedy. Jednak oni, w obawie przed kolejnym kataklizmem, nie zgodzili się by Perseusz się ożenił z filistyńską księżniczką. Nasłali na niego armię uzbrojonych żołnierzy. Perseusz znów wyciągnął głowę Meduzy zamienił wojsko w posągi z kamienia. Wkrótce zabrał ze sobą Andromedę i poleciał z powrotem na wyspę Serifos.
Gdy Perseusz i Andromeda dotarli na Serifos, dowiedzieli się, że Danae i Diktys ukryli się w świątyni przed Poliktedesem, który ujawnił wszystkim, z kim chciał się ożenić. Odważny Persi poszedł do pałacu królewskigo. Powitany obelgami, wyjął głowę Meduzy i zamienił Poliktedesa w kamień. Po tym wszystkim Perseusz dał Atenie głowę Gorgony, po czym popłynął z matką i żoną do Argos, gdyż odbywały się tam igrzyska sportowe. Chciał spróbować rzucić dyskiem. Rzucił niesłychanie daleko. Wkrótce złośliwy wiatr zniósł dysk w stronę loży królewskiej, gdzie siedział jego dziadek, Akrizjos. Dysk zmiażdżył mu nogę. Akrizjos od razu zmarł.